wtorek, 30 czerwca 2015

O zabawie z mamą i zabawie z dziecmi



U Amelki wiadomo jest , że jak zabawa to zabawa z kimś . Oby nie sama ! Sama nie lubi . Musi mieć towarzystwo . 
Rozkłada puzzle i od razu krzyczy :" Mamuś , układamy puzzle ?"  Jeśli powiem :" chwileczkę" , albo "zacznij sama , zaraz przyjdę " Od razu odkłada pudło na miejsce ... Musi z kimś . Czy to układanie puzzli , klocków , malowanie kolorowanki , musi ktoś towarzyszyć jej . W sumie , to rzadki okaz żeby moje dziecko samo bawiło się ... Zabawę zazwyczaj zaczynam ja . Najpierw muszę ją nakręcić , a później ona przejmuje pałeczkę i bawi się .

Jeszcze całkiem nie dawno kiedy rozbierałam ją z piżamki i chciałam założyć ubranka , to słyszałam :" Mamuś , ja sama! "   Sama jadła , sama ubierała się ... a teraz odwrotnie ... wszystko się pozmieniało .
Kiedy podaję jej ubranka żeby ubrała się , mówi :" jestem jeszcze taaaaka malutka "  Znowu z jedzeniem trzeba biegać za nią  niejadek okropny !  


Wiadomo zabawa z mamą fajna jest , ale Melka potrzebuje też zabawy z dziećmi . Z rówieśnikami nie ma kontaktu . Do przedszkola nie chodzi . Uwielbia towarzystwo dzieci . Na wiadomość , że jedziemy do kuzynek , z radości skacze . Ciężko po trzech godzinach zabawy zabrać ją .Nawet dogaduje się i zaczyna bawić się , co do tej chwili jeszcze nie robiła . Bawiła się sama , bądź obserwowała .
Bardzo jej brakuje tego kontaktu na co dzień z dziećmi . Staram się organizować czas aby nie nudziło się jej . Doskonal wiem co lubi , ale też zawsze zaskoczę czymś nowym , by nie znudziło się . Jednak zabawa z dziećmi dla niej bardzo ważna jest . Teraz sama na to naciska .



piątek, 26 czerwca 2015

Nasz dzień / 2





Słońce wyszło , wyszłyśmy i my . Nacieszyć się w końcu promyczkami i miłym delikatnym wiaterkiem .
Pojechałyśmy nad rzekę . Nie same , jak to zwykle bywa , chyba ,że weekend i towarzyszy nam tato Amelki . Zabrałyśmy ciocię . Moja siostrę, Amelki chrzestną .
Amela na co dzień mało spędza ze swoją ciocią czasu . Ciocia K. wiecznie jak nie w pracy to szykuje się do pracy w domu , albo uczy się do obrony , czy pisze prace ...   Teraz ma urlop i znalazła chwilkę dla nas . Wzięłyśmy koc , wodę i pojechałyśmy nad rzekę długo się niezastanawiając .



Cieszyłyśmy się tak samo słoneczkiem , jak sobą . Najmocniej oczywiście cieszyła się najmłodsza .Cieszyła się rzeką , waszkami , gołąbkiem , który wcale nie bał się podejść do nas blisko , kaczuszkami , piaskiem i zakopywaniem nóg w nim ... radości było wiele . Był czas poleżeć na kocu i popatrzyć w niebo ,poczuć promienie słońca na sobie , był czas na pogaduchy zaległe .Moje i mojej siostry . Oby więcej takich momentów !


wtorek, 16 czerwca 2015

Wracamy !



W końcu udało mi się coś napisac ... niestety Amelki brak drzemki w ciągu dnia , robi swoje ... mam brak czasu nawet na przegranie zdjęc z aparatu na laptop . Ale też pzepsuł mi sie laptop ,a nie lubię korzystac z innych . Ale już jesteśmy ! Wracamy !mam nadzieję ,że na dobre :)



Czas płynie nam bardzo szybko . Jedyne co się u nas zmieniło to właśnie  brak drzemek Amelii w ciągu dnia . Brakuje mi tego ,miałam chwilkę dla siebie zawsze . Mogłam usiąść wypić ulubiona kawę w spokoju ,w chwili milczenia ,a teraz nawet nie marzę o niej , bo po prostu nie ma na to czasu . Amelka ledwo daje mi półtora godziny na ogarnięcie domu , siebie i zjedzenie śniadania , zaraz pędem na dwór ciągnie mnie ... A to już się dzieje . Rowerek , piaskownica , huśtawka, trampolina ... i miliony powodów do uśmiechu .
Ona jest taka wszystkiego ciekawa , co chwila o wszystko pyta , gaduła mała z niej . Lubi poznawać nowych ludzi i miejsca .

Myślę ,że już teraz  będę na bieżąco z wszystkim . Fajnie jest wrócić do wpisu z dwóch miesięcy temu ...