U Amelki wiadomo jest , że jak zabawa to zabawa z kimś . Oby nie sama ! Sama nie lubi . Musi mieć towarzystwo .
Rozkłada puzzle i od razu krzyczy :" Mamuś , układamy puzzle ?" Jeśli powiem :" chwileczkę" , albo "zacznij sama , zaraz przyjdę " Od razu odkłada pudło na miejsce ... Musi z kimś . Czy to układanie puzzli , klocków , malowanie kolorowanki , musi ktoś towarzyszyć jej . W sumie , to rzadki okaz żeby moje dziecko samo bawiło się ... Zabawę zazwyczaj zaczynam ja . Najpierw muszę ją nakręcić , a później ona przejmuje pałeczkę i bawi się .
Jeszcze całkiem nie dawno kiedy rozbierałam ją z piżamki i chciałam założyć ubranka , to słyszałam :" Mamuś , ja sama! " Sama jadła , sama ubierała się ... a teraz odwrotnie ... wszystko się pozmieniało .
Kiedy podaję jej ubranka żeby ubrała się , mówi :" jestem jeszcze taaaaka malutka " Znowu z jedzeniem trzeba biegać za nią niejadek okropny !
Wiadomo zabawa z mamą fajna jest , ale Melka potrzebuje też zabawy z dziećmi . Z rówieśnikami nie ma kontaktu . Do przedszkola nie chodzi . Uwielbia towarzystwo dzieci . Na wiadomość , że jedziemy do kuzynek , z radości skacze . Ciężko po trzech godzinach zabawy zabrać ją .Nawet dogaduje się i zaczyna bawić się , co do tej chwili jeszcze nie robiła . Bawiła się sama , bądź obserwowała .
Bardzo jej brakuje tego kontaktu na co dzień z dziećmi . Staram się organizować czas aby nie nudziło się jej . Doskonal wiem co lubi , ale też zawsze zaskoczę czymś nowym , by nie znudziło się . Jednak zabawa z dziećmi dla niej bardzo ważna jest . Teraz sama na to naciska .