niedziela, 19 kwietnia 2015

Zielono , kwitnaco ... wiosennie

Dobrze mówi przysłowie " kwiecień plecień , co przeplata trochę zimy trochę lata " .
W tym roku niestety wiosna jeszcze nie zdążyła nas nacieszyć swoimi urokami , na pewno nie do końca temperaturami za oknem . Było zaledwie parę cieplejszych dni , kiedy Amelia mogła z głowy ściągnąć czapkę ...

Dziś , wiaterek dość chłodny , ale słońce sprawiło , że praktycznie cały dzień spędziliśmy na dworzu . Na spacerach głównie . Szukałyśmy wiosny wszędzie i Amelka znalazła przepiękną wiosnę , piękną zieloną , kwitnącą ... 


Spacerowałyśmy na tym wale chyba z dobrą godzinę .Zachwycałyśmy się obie tym co widzimy . Amelka bardzo zafascynowały kwiatki , które zebrała dla swojej cioci chrzestnej i niosła cała drogę uważnie by nie zgubić nawet jednego .
Ja osobiście bardzo lubię wiosnę . Spacery kiedy wszystko budzi się do życia , zieleni i ptaszki, które pięknie śpiewają i towarzysza nam cała drogę . 
Nie mogłam się oprzeć musiała napstrykać mnóstwo fotek Córeczce . Już wiosennych . Fantastycznie jest patrzec jak moje dziecko też to wszystko zauważa i cieszy się ze mną tą WIOSNĄ ! 
Tylko żeby jeszcze pogoda nas zaskoczyła i pozwoliła nam na ściągnięcie czapki z głowy do jesieni :)




Dobrego tygodnia dla wszystkich !

czwartek, 16 kwietnia 2015

" Jedziemy do zoo ... "



" Jedziemy do zoo ... " słowa tej piosenki towarzyszyły nam przez całą drogę do Opola . Śpiewałyśmy radośnie . A Amelka co chwilkę zadawała pytanie " co tam będzie ?"

Najmocniej z wszystkich zwierzaków ucieszył Ją goryl . Przypatrywała się siedząc na ławeczce i zadawała całą masę pytań ...  Wcale nie mniejszą radość przyniosły sarny , o których Amela ostatnio wciąż wspomina . Jeszcze rok temu zwierzęta w zoo interesowały Ją dosłownie sekundę , a za to bardziej dzieci .
W tym roku już inaczej . Bardzo ciekawiły Ją zwierzęta ... " gdzie on ma domek ?" , " gdzie jego mama ?" , "co on je ? ... 
Pogoda nam dopisała , było w sam raz na zwiedzanie . Nie za gorąco , troszkę wiaterku i dużo słońca . Był to babski wypad my plus moja mama i córki mojej siostry .
Weekend ogólnie minął nam bardzo szybko , ale bardzo intensywnie i w miłym towarzystwie ...

 
 

A Wam jak minął dzień ?

wtorek, 7 kwietnia 2015

W święta Wielkanocne ...


Zawsze Święta Wielkanocne kojarzą mi się ciepło i słonecznie . 
Święta Wielkanocne u nas minęły bardzo szybko , stanowczo za szybko ! Lubie ten czas , kiedy nie tylko ja , ale i moi bliscy mamy mnóstwo czasu tylko dla siebie . Śniadanie u prababci Amelci standardowo w pierwszy dzień świąt . Lubię tam jeździć . Były rozmowy   , śpiewanie dzieci , granie na gitarze ,mini sesje zdjęciowe... były bardzo miło i tak od rana do wieczora z rodziną . 
Drugiego dnia odwiedził nas ulubiony kuzyn Amelki . Ale to była niespodzianka . Było lanie wodą , zabawa klockami , jeżdżenie na rowerku i gotowanie herbatki .  Mała drzemka , po chwili regeneracji , oglądanie bajek , krótki spacer i wylegiwanie się w łóżku z mamą i tatem .
Najmocniej też cieszył czas przedświąteczny . Strojenie domu jajeczkami , barankami , rzeżucha , malowanie pisanek , święcenie  pokarmów , porządki w domu , nowe stroje ... i opowiadanie całej historii Amelce dlaczego obchodzimy te święta . 
Szkoda tylko , że pogoda nie odpuściła i choć na dwa dni temperatura nie podskoczyła troszkę ...



Takie dwa dni  kiedy można siedzieć przy stole z rodziną i jeść . I ja jadłam , właśnie , że nic nie szykowałam dla siebie specjalnie . Jadłam co to na stole było . Próbowałam wszystkiego , ale naprawdę odrobinę i robiłam przerwy w jedzeniu . Szczerze nie żałuję . Waga nie zmieniła się sprzed świat . Została . Dzisiaj już wracam do diety i ćwiczeń . Właśnie od dzisiaj do końca maja planuję troszkę więcej schudnąć , więc czekają mnie dwa miesiące walczenia z zbędnymi kilogramami . Wybieramy się na wakacje .

A Wam jak minęły Święta Wielkanocne ?