Dobrze mówi przysłowie " kwiecień plecień , co przeplata trochę zimy trochę lata " .
W tym roku niestety wiosna jeszcze nie zdążyła nas nacieszyć swoimi urokami , na pewno nie do końca temperaturami za oknem . Było zaledwie parę cieplejszych dni , kiedy Amelia mogła z głowy ściągnąć czapkę ...
Dziś , wiaterek dość chłodny , ale słońce sprawiło , że praktycznie cały dzień spędziliśmy na dworzu . Na spacerach głównie . Szukałyśmy wiosny wszędzie i Amelka znalazła przepiękną wiosnę , piękną zieloną , kwitnącą ...
Spacerowałyśmy na tym wale chyba z dobrą godzinę .Zachwycałyśmy się obie tym co widzimy . Amelka bardzo zafascynowały kwiatki , które zebrała dla swojej cioci chrzestnej i niosła cała drogę uważnie by nie zgubić nawet jednego .
Ja osobiście bardzo lubię wiosnę . Spacery kiedy wszystko budzi się do życia , zieleni i ptaszki, które pięknie śpiewają i towarzysza nam cała drogę .
Nie mogłam się oprzeć musiała napstrykać mnóstwo fotek Córeczce . Już wiosennych . Fantastycznie jest patrzec jak moje dziecko też to wszystko zauważa i cieszy się ze mną tą WIOSNĄ !
Tylko żeby jeszcze pogoda nas zaskoczyła i pozwoliła nam na ściągnięcie czapki z głowy do jesieni :)
Dobrego tygodnia dla wszystkich !