" Jedziemy do zoo ... " słowa tej piosenki towarzyszyły nam przez całą drogę do Opola . Śpiewałyśmy radośnie . A Amelka co chwilkę zadawała pytanie " co tam będzie ?"
Najmocniej z wszystkich zwierzaków ucieszył Ją goryl . Przypatrywała się siedząc na ławeczce i zadawała całą masę pytań ... Wcale nie mniejszą radość przyniosły sarny , o których Amela ostatnio wciąż wspomina . Jeszcze rok temu zwierzęta w zoo interesowały Ją dosłownie sekundę , a za to bardziej dzieci .
W tym roku już inaczej . Bardzo ciekawiły Ją zwierzęta ... " gdzie on ma domek ?" , " gdzie jego mama ?" , "co on je ? ...
Pogoda nam dopisała , było w sam raz na zwiedzanie . Nie za gorąco , troszkę wiaterku i dużo słońca . Był to babski wypad my plus moja mama i córki mojej siostry .
Weekend ogólnie minął nam bardzo szybko , ale bardzo intensywnie i w miłym towarzystwie ...
A Wam jak minął dzień ?
ooo jak fajnie :-)) Poczekam aż będzie trochę cieplej i też zorganizujemy wycieczkę do zoo :-)) U Was widać, że było świetnie :-))) Wspaniele wyglądacie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń