Dzień jak zwykle zaczynamy razem . Pierwsze co sprawdzam czy moje słońce obudziło się . Wstała . Wygląda spod kołdry . Uśmiecha się . Jeszcze chwilkę leżymy w łóżku , wymieniamy się całusami i uśmieszkami . Cudownie jest być mamą ! I mieć taką Córeczkę !
Zaczął się następny dzień . A ja każdym dniem staram się cieszyć najmocniej jak potrafię . Każdego dnia chcę czegoś nauczyć . Od kilku dni w naszym domu słychać ten dziecięcy głosik , który śpiewa piosenki świąteczne i kolędy . Coraz lepiej Jej idzie . Mikołaj był nawet cztery razy . Raz w domu, na oknie zostawił , po tym jak napisałyśmy i zostawiłyśmy list na parapecie , drugi raz był u dziadzia zostawił pod drzwiami , trzeci raz był w kościele i po mszy Amelka dostała od księdza zdjęcie Mikołaja i czekoladowego Mikołaja ,a czwarty w przedszkolu . Musiała być grzeczna .Co chwilkę przychodzi z książką , w tych małych rączkach i prosi by poczytać Jej znowu o Jezusie ... Sadzam na kolana i czytam ... dzisiaj już dziesiąty raz , na pamieć umiem . I pyta wciąż kiedy będziemy ubierać choinkę . Więc trzeba w końcu wybrać się po nią i ubrać. by pachniało już świętami .
A jak Wasze przygotowania do świąt ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz